Do ludzkiego vanitas Julietta odnosi się tak samo lekko jak do krzyków swoich ofiar; przyczyną goryczy bądź słabości mogłyby być jedynie przesądy, ignorancja lub witalny uwiąd. Nic sobie nie robiąc z wymogu pokory stosownej dla naszej kruchej kondycji, wciąż upojona i zwycięska, bohaterka uosabia pryncypialne idee kreującego ją autora. Zamiast w duchu stoickiego umiaru zwalczać burzące harmonię namiętności, Sade chce otworzyć się na nie wszystkie, ewokując intensywność czystą, impet samego życia, mieszając ból z przyjemnością, używanie z ryzykiem porażki. Kim rządzą takie siły, ten nie może już drżeć przed śmiercią, w pogardzie ma zamachy na ciało i ego. Ta werwa jest zasadą wiecznie zmiennej Natury, a im bardziej nasza aktywność odpowiada jej dynamice, tym potężniejsze są nasze uniesienia. Wszystko podpowiada, że człowiek to tylko bardziej subtelny kawałek materii. Z tej okazji zrzucić balast metafizycznych rozterek, to wybrać beztroski śmiech, postawić na przygodę tak znikomą, że jej splendor żywi już tylko nieograniczoną wyobraźnię i funduje samoświadomość pojednaną z nicością. Historia Julietty – szalony bunt przeciw małostkowości w zakresie czynu, myśli, pasji i fantazji, które wyłącznie w stanie wrzenia obiecują egzystencji odkupienie.
Weronika Waliszewska
***
W trosce o przyszłość wielkiego dzieła literatury, odrzucając ideę Boga jako źródło ciemnoty, niesprawiedliwości i rzeczywistej przemocy oraz negując dyktowane przez tę posępną chimerę nakazy i reguły życia cnotliwego, które otamowują pasje i kreślą granice dla ludzkiej suwerenności, My – członkowie Towarzystwa imienia Markiza de Sade – równi w prawach i w powinnościach wobec wspólnego dobra, jakim jest kultura humanistyczna, wdzięczni Markizowi za niestrudzoną walkę o niepodległość ducha ludzkiego i postęp Filozofii jako umiłowania wolności zakorzenionej nie w chrześcijańskim dziedzictwie Europy i w konfesyjnych wartościach, lecz w idei bezwzględnego podważania obłędnych metafizycznych przesądów stojących na drodze do swobodnego posługiwania się Rozumem, czujemy się zobowiązani do przekazania przyszłym pokoleniom niniejszego Dzieła D. A. F. de Sade i zainicjowania wśród wybranych, wolnych duchów, lektury namiętnej, mobilizującej – pośród nadzwyczajnych uniesień – do wychodzenia w myśleniu poza przyjęte granice i skończenia wreszcie z sądem Bożym.
Towarzystwo im. Markiza de Sade w związku z polską publikacją Historii Julietty
Préoccupés par l’avenir de la grande œuvre de la littérature, en rejetant l’idée de Dieu comme la source d’obscurantisme, d’injustice et de violence réelle et en niant les diktats et les règles de la vie vertueuse dictés par cette chimère sombre, qui entrave les passions et impose des limites à la souveraineté humaine, Nous – les membres de la Société du Marquis de Sade – égaux en droits et en devoirs envers le bien commun qu’est la culture humaniste, reconnaissants au Marquis et à son combat inlassable pour l’indépendance de l’esprit humain et pour l’avancement de la philosophie conçue comme l’amour de la liberté qui n’est pas enracinée dans l’héritage chrétien de l’Europe et ses valeurs religieuses, mais dans l’idée d’anéantir impitoyablement les préjugés métaphysiques insensés qui font obstacle à l’usage souverain de la Raison, nous nous sentons obligés de transmettre aux générations qui suivent cette œuvre de D. A. F. de Sade et d’initier, parmi les élus d’esprit libre, la lecture passionnée qui les inciterait, dans une exaltation extraordinaire, à penser au-delà des normes et limites et à en finir avec le jugement de Dieu.
La Société du Marquis de Sade