Marcel Proust – Jeanne Weil-Proust: Korespondencja 1887-1905

Wstęp

Prezentujemy zbiór listów, które pani Gerard Mante- Proust odziedziczyła po swym wuju Marcelu Prouście. Zawiera on wszystko, co dotarło do nas z korespondencji wymienianej pomiędzy Marcelem a jego matką. Sto pięćdziesiąt zebranych listów powstało w latach 1887–1905. Marcel Proust miał szesnaście lat, kiedy napisał pierwszy list i trzydzieści cztery, w chwili gdy śmierć jego matki na zawsze przerwała ich korespondencję.
Niniejsze listy pozwalają czytelnikowi poznać „portret rodziny we wnętrzu”, w okresie ważnym dla dojrzewania intelektualnego przyszłego autora Poszukiwania utraconego czasu. Pokazują, niekiedy z dnia na dzień, środowisko, w którym wzrastał. Sięgają czasów, kiedy rozpoczął rok nauki retoryki w Liceum Condorceta. Kilka kaligrafowanych listów przypomina młodego atletę zauroczonego Leconte de Lislem i Lotim.
Zarówno jego szczerość, jak i gibkość umysłu bywają urocze. W kręgu rodziny – profesora Prousta, jego żony oraz ich synów Marcela i Roberta – znajdują się również babka i dziadek ze strony matki oraz wuj i brat pani Proust. Lektura listów pozwala dostrzec zaskakujące podobieństwo środowiska, osób, atmosfery, które znamy z lektury W stronę Swanna. Wydają się listownym rozdziałem wyjętym z powieści, zaś niektóre wydarzenia, o których czytelnik dowie się z kart listów, przełożą mu się wprost na karty dzieła, dzięki czemu będzie mógł prześledzić, w jaki sposób Marcel Proust tworzył swe arcydzieło i że nie jest ono bynajmniej efektem czystej fantazji, a wręcz przeciwnie – okruchów codzienności, którą pisarz wplata w fabułę i tworzy ten, tak charakterystyczny, proustowski idiom. Dzięki lekturze listów czytelnik niejednokrotnie odnosi wrażenie, że znajduje się w Combray…

***

Jeanne Weil-Proust (1849-1905)

Niezwykle wrażliwa, wyjątkowo inteligentna i dobrze wykształcona kobieta, która głębokim uznaniem darzyła zarówno muzykę, jak i literaturę. Uzyskała klasyczną edukację. Ponieważ w XIX wieku we Francji dziewczęta nie mogły uczęszczać do liceów, które funkcjonowały jako szkoły przygotowawcze do studiów wyższych, Jeanne Weil uczyła się w domu, a prawdopodobnie także pod okiem prywatnych nauczycieli. Oprócz łaciny i greki nauczyła się czytać i mówić po angielsku oraz po niemiecku. Była zapaloną wielbicielką wielkich francuskich mistrzów XVII wieku, których dzieła stanowiły główny element jej edukacji: sztuki Moliera, Racine’a i Corneille’a, a przede wszystkim listy Mme de Sévigné. Książki ukochanych autorów Jeanne Weil-Proust kopiowała w zeszycie, tworząc zbiór tekstów, który przekazała synom. Jej listy zawierają wiele aluzji literackich; matka przyszłego pisarza cytuje swobodnie nie tylko francuskich pisarzy klasycznych czy Williama Szekspira, ale także takich współczesnych powieściopisarzy jak Balzak, Pierre Loti czy Zola. Podejmuje dyskusje na tematy polityczne i zabiera głos w sprawie Dreyfusa. Tak samo jak jej matka, Jeanne Weil była utalentowaną pianistką i często grała dla swojej rodziny oraz przyjaciół utwory Mozarta i Beethovena. Ci, którzy ją znali, zachwycali się jej towarzystwem, ciesząc się subtelnym poczuciem humoru nacechowanym absurdem, co po jej śmierci doskonale oddaje w Poszukiwaniu utraconego czasu Marcel Proust. Przy wszystkich swoich osiągnięciach i subtelnym umyśle Jeanne była powściągliwa, wolała prostotę od ostentacji, naturalną godność do wszelkich przejawów próżności. Za każdym wielkim artystą stoi wielka kobieta, mawiał Proust, oddając hołd swej ukochanej matce.